Zamojski Szpital Niepubliczny Sp. z o.o.
 
  mniejsza czcionka   mniejsza czcionka większa czcionka   wysoki kontrast wysoki kontrast wysoki kontrast
Aktualności


(2007-03-28)

Informacja PAP


Radziwiłł: emigrację lekarzy powstrzyma znaczące zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia

Warszawa (PAP) - Jedynym sposobem rozwiązania problemu emigracji lekarzy i pielęgniarek jest znaczące zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia - uważa prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł.

"Lekarze godnie wynagradzani z dobrą perspektywą rozwoju zawodowego na pewno wybiorą Polskę" - podkreślił Radziwiłł w oświadczeniu przesłanym PAP we wtorek.
Radziwiłł odniósł się w ten sposób m.in. do propozycji szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysława Gosiewskiego, według którego w przypadku finansowanych z budżetu rezydentur (gdy lekarz pracuje w szpitalu, w którym robi specjalizację) należałoby rozważyć wprowadzenie umów, które określałyby, że lekarz kończący specjalizację ma obowiązek odpracowania pewnego okresu w wybranym przez siebie szpitalu lub przychodni.
W sytuacji, gdy po ukończeniu specjalizacji lekarz wyjechałby za granicę, miałby obowiązek zwrotu części kosztów poniesionych przez państwo na jego kształcenie. W przesłanym PAP we wtorek oświadczeniu Gosiewski zaznaczył, że jest zwolennikiem utrzymania bezpłatnych studiów medycznych.
W ocenie Radziwiłła, "uznanie studiów lekarskich lub okresu specjalizowania się za rodzaj +kredytu+, do spłacenia którego lekarz byłby zobowiązany po okresie kształcenia, to pomysły niesprawiedliwe w stosunku do tej grupy zawodowej, sprzeczne z zasadą równości obywateli wobec prawa oraz prawem do swobody wyboru swojego miejsca zamieszkania i pracy". Szef NRL dodał, że są to metody zupełnie nieskuteczne.
Według Radziwiłła, studiujących medycynę w Polsce należy zatrzymywać w naszym kraju, tworząc im atrakcyjne warunki pracy i rozwoju zawodowego. Dodał, że lekarzy, którzy podejmują trud specjalizowania się, nie powstrzymają przed emigracją żadne "bariery i zakazy".
Podkreślił, że takie problemy jak m.in. emigracja lekarzy i pielęgniarek, długi szpitali, niedostępność nowoczesnych procedur medycznych można rozwiązać jedynie przez znaczące zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia.
Po ukończeniu studiów medycznych lekarze mogą się zdecydować na specjalizację, która kończy się egzaminem państwowym (trwa od 4-7 lat). Rezydentura to praca na rzecz jednostki, w której lekarz się specjalizuje. Wynagrodzenie z tego tytułu zapewnia minister zdrowia i przekazuje je jednostkom zatrudniającym rezydentów.


(2007-03-27)

Strajki, a Sieć..


Religa stawia na najlepsze szpitale – "Dziennik", 27 marzec 2007 r.

Narzędziem, za pomocą którego prof. Zbigniew Religa chce to zrobić, jest tzw. sieć szpitali - czyli lista niezbędnych placówek. Mogą one liczyć na preferencyjne kontrakty z NFZ. Ale szpital należący do sieci będzie musiał "pozostawać w gotowości do świadczenia usług" - pisze "DZIENNIK".


To oznacza, że nie będzie mógł strajkować. Do końca miesiąca minister zbiera opinie o swoim projekcie. Te, które dotychczas napłynęły, są bardzo zróżnicowane. Protestują lekarze i małe placówki zagrożone zamknięciem.

Idea stworzenia sieci wydaje się słuszna. Oferta w polskich szpitalach zbyt często odbiega od potrzeb pacjentów. Za dużo jest m.in. oddziałów dziecięcych, ginekologiczno-położniczych i zakaźnych, a za mało przeznaczonych dla ludzi starszych, niedołężnych, z oddziałami kardiologicznymi, onkologicznymi i chorób wewnętrznych. W sumie 7,5 tysiąca szpitalnych łóżek musi się przekwalifikować na inną specjalizację albo zostanie zlikwidowane.

Na poziomie województw o tym, który szpital wejdzie do sieci, decydować będą rady regionalne. Ich propozycje będzie weryfikowała rada krajowa. Ostateczna decyzja będzie należeć do ministra zdrowia.
Irena Faroń, dyrektor szpitala w Dusznikach-Zdroju, który z powodu otwarcia w sąsiedztwie wielospecjalistycznego szpitala w Polanicy, jest zagrożony likwidacją, ostrzega, że małe miejscowości czeka dramat.

"Likwidacja małych szpitali, które nie spełniają ministerialnych wymogów oznacza, że np. do najbliższego oddziału dziecięcego ludzie będą musieli dojeżdżać 40 km. Kto udzieli pomocy, gdy dziecko zachoruje? W karetkach pogotowia praktycznie już jeżdżą tylko ratownicy. Ambulatoria przy pogotowiach dawno zlikwidowano. Jedyną szansą zapewnienia opieki po zlikwidowaniu szpitali będzie zorganizowanie tam całodobowej opieki medycznej z możliwością dowiezienia do szpitala. Ale o tym w projekcie ustawy o sieci szpitali nie ma ani słowa" - tłumaczy dyrektor Faroń.

Krytycznie o pomyśle ministra wyraża się też Krzysztof Bukiel z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Twierdzi on, że projekt resortu zdrowia to powrót do socjalizmu, ręcznego sterowania z góry. Jest też zaprzeczeniem wolnego rynku usług medycznych, którego życzyliby sobie lekarze.

Paweł Trzciński, rzecznik ministra zdrowia, odpowiada na to, że gdyby wolny rynek radził sobie z problemami związanymi ze zdrowiem, to niepotrzebna byłaby publiczna służba zdrowia. Zapowiada, że już w przyszłym miesiącu projekt trafi pod obrady rządu. Jeśli rząd go zaakceptuje, trafi do Sejmu.

Małgorzata Stryjska, posłanka PiS z sejmowej komisji zdrowia ocenia, że projekt jest dobry i ma duże szanse poparcia. Przypomina, że wszystkie szpitale mają szanse na wejście do sieci. "Te, które będą chciały się przekwalifikować, mogą otrzymać pożyczki z budżetu państwa. Mniejsze szpitale mogą się ze sobą łączyć i przedstawić wspólną ofertę" - przypomina posłanka.

"Bać się mogą tylko złe szpitale, które nie potrafią dobrze gospodarzyć ani zaoferować żadnych poszukiwanych usług wysokiej jakości" - kwituje.
Iwona Dudzik


(2007-03-23)

Prasa donosi...

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-21)

Nasz Szpital


SZPITAL, A ZARABIA

"Tygodnik Zamojski" 21 marzec 2007 r.

Zamojski „stary” szpital znalazł się w nielicznym gronie polskich szpitali, które mają zyski.

Zamojski Szpital Niepubliczny sp. z o.o. zarobił w ub. roku prawie 1,5 mln zł. Jeszcze niedawno placówka była zadłużona po uszy, karmiła pacjentów obiadem jednodaniowym, bywało nawet, że miała wyłączane telefony. Teraz jednak stać ją na inwestowanie w nowy sprzęt.

Co się stało? „Stary" szpital w Zamościu w styczniu 2005 r. został przekształcony w spółkę (jej jedynym właścicielem jest miasto) i od tego czasu działa jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. W chwili zmian, szpital miał 30 mln zł długów, a sam rok 2004 zamknął stratą w wysokości 8 mln zł. Pomysł restrukturyzacji placówki połączonej z jej oddłużeniem - wszelkie zobowiązania szpitala przejęło na siebie miasto - wzbudzał kontrowersje. Ostatecznie Rada Miejska Zamościa zgodziła się na takie rozwiązanie.

- W naszym regionie było ono dość nowatorskie i odważne - podkreśla Jadwiga Kijek, skarbnik miasta, a także członek rady nadzorczej spółki szpitalnej. - Przypomnę, że w tamtym czasie prowadzone też były rozmowy w sprawie połączenia obydwu zamojskich szpitali. Do tego jednak nie doszło, ale wybraliśmy chyba nie gorsze rozwiązanie. Myślę tu przede wszystkim o względach społecznych. Utrzymane przecież zostały miejsca pracy, a i mieszkańcy miasta mają większy komfort leczenia się. Szpital „papieski" jest placówką świadczącą przede wszystkim wysokospecjalistyczne usługi, nasz szpital jest bardziej przyjazny pacjentowi nie wymagającemu aż tak fachowych zabiegów - dodaje.

Już w 2005 roku startująca z czystym kontem spółka osiągnęła zysk w wysokości 2,4 mln zł. W 2006 r. zarobiła 1 mln 450 tys. zł brutto. W tym czasie zlikwidowano tylko jeden oddział - położniczy. Utworzono za to oddział hematologii - drugi na Lubelszczyźnie.

- Nie ukrywam, że wymagałem od pracowników zmiany myślenia i nastawienia do pracy – mówi Krzysztof Tuczapski, prezes Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. – Kierujemy się przede wszystkim rachunkiem ekonomicznym. Żaden właściciel nie chce i nie może dokładać do swojego interesu. Oczywiście ze względów społecznych utrzymujemy oddziały, które nie przynoszą zysków, ale możemy sobie na to pozwolić, bo szpital jako całość jest rentowny. Placówka nie traci pacjentów. Wręcz przeciwnie – w ub. roku kontrakt podpisany z Narodowym Funduszem Zdrowia został przekroczony o 20% (po negocjacjach szpital otrzymał pieniądze za porady i zabiegi wykonane ponad limit).

Zmniejszyło się za to zatrudnienie. W końcu grudnia 2004 r. w „starym" szpitalu pracowało pół tysiąca osób. Do nowo utworzonej spółki przyjęto niespełna 340 pracowników, z czego 85 proc. ze starej załogi.

(ar)


(2007-03-20)

Zarobki anestezjologów


Najwięcej zarabiają na kontraktach - "Gazeta Prawna",
19 marzec 2007 r.

Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło w 400 szpitalach ankietę na temat stanu zatrudnienia i wysokości zarobków anestezjologów.
Wynika z niej, że najwięcej zarabiają lekarze zatrudnieni na kontraktach w publicznych szpitalach, bo ponad 16 tys. zł miesięcznie brutto. O 6 tys. zł mniej wynosi wynagrodzenie anestezjologów kontraktowych pracujących w niepublicznych placówkach medycznych. W szpitalach brakuje ponad 640 tych specjalistów. Wynika to m.in. z tego, że prawie 20 proc. anestezjologów już wyjechało do pracy w innych państwach UE.

Dominika Sikora

Wyniki ankiety dotyczącej zatrudnienia i wynagrodzenia anestezjologów.



(2007-03-19)

"Dziennik" donosi

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-16)

Rozmowy z Ministrem Piechą...

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-15)

Kolejny trafiony...

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-14)

Informacje "Gazety Prawnej"

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-09)

Medycy do lustracji majątkowej

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-08)

Informacje TVN 24

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-06)

TRZY PYTANIA DO... ANDRZEJA SOŚNIERZA

Z uwagi na ilość tekstu, cały artykuł znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-05)

Dziennik Zachodni donosi...

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-05)

Informacja o spotkaniu w Częstochowie

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-03-01)

Rewolucja ministra Religi

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-28)

GAZETA PRAWNA DONOSI

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-27)

Informacja PAP

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-23)

Informacja prasowa o Szpitalu

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-20)

ZMIANA NUMERÓW TELEFONÓW


UWAGA ! OD DNIA 19. LUTEGO 2007 ZMIANIE ULEGŁY NUMERY TELEFONÓW W SZPITALU. NOWE NUMERY DOSTĘPNE SĄ W DZIALE "Spis telefonów"

(2007-02-20)

Informacje "Gazety Prawnej"

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-20)

Informacja PAP


RELIGA: W TYM ROKU NIE BĘDZIE PODWYŻEK W SŁUŻBIE ZDROWIE

PAP 20 luty 2007 r.
W tym roku nie będzie podwyżek płac dla lekarzy i pielęgniarek, ponieważ w Narodowym Funduszu Zdrowia ani w budżecie państwa nie ma pieniędzy na ten cel - oświadczył w poniedziałek w Kielcach minister zdrowia Zbigniew Religa.

Jak tłumaczył podczas spotkania ze środowiskiem medycznym regionu, na podwyżki dla pracowników publicznych placówek służby zdrowia potrzeba dodatkowych 11 mld zł, tymczasem z opiewającego na niecałe 40 mld zł budżetu NFZ trzeba przeznaczyć 20 mld zł na płace, 7 mld zł na refundację leków, a pozostałe 12 mld zł - na procedury medyczne.

"Gdyby wypłacić lekarzom i pielęgniarkom wynagrodzenia w wyższej wysokości, na leczenie zostałby tylko jeden milion złotych" - wyjaśnił Religa. Zaznaczył, że budżet państwa stać było na wsparcie zaledwie 150 mln zł jedenastu zadłużonych szpitali klinicznych o najwyższej w kraju referencyjności.

Według ministra zdrowia, środowisko zawodowe pielęgniarek pogodziło się z myślą o konieczności przesunięcia podwyżki płac na przyszły rok, podobne stanowisko zajęli związkowcy służby zdrowia NSZZ "Solidarność". Protestem grozi natomiast związek zawodowy lekarzy.

W opinii Religi, ewentualna akcja strajkowa w szpitalach, które mają duży dług, może doprowadzić do likwidacji tych placówek. Minister dodał, że opracowana została już koncepcja zamiany szpitalnych długów krótkoterminowych na długoterminowe, ale ostateczna decyzja w tej sprawie należy do ministra finansów.
serwis PAP



(2007-02-13)

List Prezydenta KPP do Premiera Rządu RP

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-12)

„Między Ziemią a Niebem” W TVP1

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-09)

Można sprawnie zarządzać

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-07)

Rząd nie oddłuży szpitali, bo nie ma za co – Dziennik, 7 luty 2007 r.

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-06)

KTO ZAPŁACI ZA DŁUGI SZPITALI PUBLICZNYCH?

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-06)

WIADOMOŚĆ "PAP"

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-05)

Konferencja Ministra Zdrowia

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-05)

"Życie Warszawy" donosi

Z uwagi na ilość tekstu, cały tekst znajduje się w załączniku. Aby go ściągnąc kliknij tutaj.



(2007-02-02)

Światowy Dzień Chorego w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym Sp. z o.o. obchodzony był 1 lutego 2007roku.

Dzień ten rozpoczął się już o godzinie10:00 wizytą Ks. Biskupa Wacława Depo w Oddziale dla Przewlekle Chorych, Oddziale Medycyny Paliatywnej oraz w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym. Każdy chory otrzymał indywidualne błogosławieństwo od księdza biskupa oraz zapewnienie o modlitwie.
O godzinie 11:00 w kaplicy szpitalnej rozpoczęła się msza święta koncelebrowana przez ks. Biskupa Wacława Depo, ks. Tomasza Demczuka - kapelana szpitala im. Jana Pawła II oraz ks. Stanisława Nazarczuka - kapelana Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Mszę świętą transmitowało Katolickie Radio Zamość.
Prezes ZSzN Krzysztof Tuczapski przywitał Księdza Biskupa, prosząc jednocześnie o modlitwę w intencji chorych i pracowników. Wspólnie z pracownikami i pacjentami szpitala we mszy świętej uczestniczyła Pani Iwonna Stopczyńska, v-ce Prezydent Miasta Zamość, przewodnicząca Rady Nadzorczej ZSzN. Mszę świętą uświetnił chór Rezonans pod dyrekcją Pani Alicji Saturskiej.
Po mszy świętej ksiądz biskup spotkał się z pracownikami szpitala.
Niespodzianką dla wszystkich były wizyty księdza biskupa na pozostałych oddziałach.
Wszyscy pacjenci, którzy w tym dniu przebywali w szpitalu mieli okazję do osobistego spotkania z księdzem biskupem.

Galeria tutaj.






Archiwum
2022: 1..30 / 31..35
2021: 1..30 / 31..36
 

Poczta szpitalna:

Aktualności
Konwent szpitali
Informacje o spółce
Historia
Oddziały / Działy
Ogłoszenia / Konkursy
Cennik usług
Zamówienia publiczne
Mapka szpitala
Obowiązek informacyjny
Kontakt / Spis telefonów
Informacje dla Pacjentów
Biuletyn Informacji Publicznej
Projekty Unijne
Projekty współfinansowane
Konferencje
Oferty pracy
Ankieta dla pacjentów
Dobry posiłek
Działania antykorupcyjne
E-portal
System Zarządzania Jakością